Przy poprzednim wpisie wspomniałam o praniu nowej bielizny. Dodałam, że wrócę jeszcze do tego tematu i wracam. Jak to jest z tym praniem? Stosujecie się do tego? Pierzecie nowe majtki, biustonosz? Czy może odrywacie metkę, cieszycie się zakupem i z dumą nosicie?

Powiem tak, ile ludzi tyle opinii. Moje zdanie jest takie, że należy przed założeniem wyprać bieliznę, choć nie stosowałam tego zawsze. Moja świadomość w tym temacie była znikoma, nie mówi się zbyt wiele o tym. Ba! Producenci nawet często zapewniają że bielizna przed dostarczeniem do sklepu zostaje sprawdzona i wyprana i nie ma potrzeby przed pierwszym założeniem powtarzać tej czynności. Znowu o tym, że jeśli kupi się bluzkę, spodnie, sweter jesteśmy bombardowani wiadomościami, uwagami iż dla dobra zdrowia powinniśmy najpierw dane ubranie poddać praniu.

Zachęcam do prania nowej bielizny przede wszystkim ze względu na nasze zdrowie. Nigdy nie wiemy jaką drogę przebyła dana partia towaru zanim dotarła do sklepu, hurtowni, bazarku czy magazynu z którego jest wysyłana do klienta, w przypadku sklepu internetowego.

Teraz jeszcze kwestia produktów które znajdują się w sklepach, czy straganach pomyśl tylko przez ile osób, na przykład takie majtki są dotykane, oglądane. Potencjalny klient bierze sobie je do ręki, ogląda, maca, rozciąga, sprawdza a dobrze wiemy jak to czasem bywa z tą czystością dłoni 🙂

Również warto wziąć pod uwagę, że w sklepach istnieje możliwość przymierzenia bielizny, i co teraz? Kobiety przymierzają bieliznę, często na gołe ciało a potem jednak się rozmyślają i ona wraca sobie z powrotem na półkę. Dlatego też, namawiam Was kochane Panie tak jak w poprzednim wpisie, przymierzajcie majtki na swoje – ja wiem, że to trochę dziwne, i zaraz pojawią się głosy, że i tak niezbyt higieniczne, jednak myślę, że jest to korzystniejsza opcja – wybierajmy lepsze zło. I po powrocie ze sklepu niech te majtki trafiają do pralki a nie szuflady 🙂

No i temat dość kontrowersyjny, ale jednak ważny. ZWROTY. Temat rzeka… Jeżeli chodzi o bieliznę, regulaminy sklepów są bardzo podzielone w tym temacie. Jedni pozwalają klientom skorzystać z tego przywileju, drudzy stanowczo odmawiają. O ile w sklepie stacjonarnym, właśnie ze względu na dostępne przymierzalnie jestem w stanie zrozumieć odmowę odnośnie, wymianę, zwrotu bielizny, tak w przypadku sklepu internetowego pojawia się problem – mimo podanych wymiarów może się zdarzyć, że ta bielizna niestety nie będzie pasować. I co teraz? Odmawia się wymiany, a więc jednocześnie traci się klienta. Dlatego w większości, sklepy internetowe akceptują wymianę. A wtedy często ta bielizna ze zwrotu trafia z powrotem na stronę internetową, mam nadzieję, oczywiście, że po wcześniejszej dezynfekcji.

Moja rada jest jedna, pierzemy majtki i biustonosze! Dbajmy o swoje zdrowie i komfort.

Rekomendowane artykuły

[instagram-feed]